Wypowiedź

Wypowiedź Jana Łopaty w sprawie obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług.

Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Szanowny Panie Ministrze!

Projekt ustawy, którym się w tej chwili zajmujemy, przygotowany przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej, a prezentowany przez panią Ilonę Wójcik, za który w imieniu klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego serdecznie dziękuję, został złożony do laski marszałkowskiej w sierpniu 2004 r. Warto wspomnieć tę datę. Była to niewątpliwie społecznie uzasadniona reakcja na uchwaloną 11 marca 2004 r. przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej poprzedniej kadencji ustawę o podatku od towarów i usług, która w znacznym stopniu zmodyfikowała dotychczas obowiązujące zasady opodatkowania, zwłaszcza w zakresie stosowania tak zwanych preferencyjnych stawek tego podatku, co zmieniło dotychczasowe zasady preferencyjne 7-procentowej stawki tego podatku w odniesieniu do odzieży dziecięcej zwiększając o 15% opodatkowanie podatkiem VAT sprzedaży takiej odzieży.

Wysoki Sejmie! Jak zaznaczyłem na wstępie, jest to projekt ustawy z 2004 r. Należy zadać sobie pytanie, i takie pytanie stawiam, dlaczego teraz wprowadzono ową ustawę pod obrady Sejmu, dlaczego teraz się nią zajmujemy. Przecież chyba nie dlatego, żeby kluby sejmowe licytowały się, który bardziej dba o dobro i rozwój polskiej rodziny, chyba również nie dlatego, że jak powiadają złośliwi, nieprzychylni rządowi, puste szuflady i brak istotnych projektów ustaw, którymi Sejm mógłby się zająć. Odpowiedź na pytanie postawione przeze mnie może zatem być tylko jedna. Rząd Kazimierza Marcinkiewicza konsekwentnie wykonuje następny zapowiadany krok w stronę poprawy kondycji polskiej rodziny. Z nieukrywanym więc zdziwieniem zapoznałem się z negatywnym stanowiskiem rządu w przedmiotowej sprawie. Ale do tego wrócę za chwilę.

Wysoki Sejmie! Mogłem udzielić sobie takiej odpowiedzi, bo mamy wszak jeszcze w uszach słowa wypowiadane przez premiera w trakcie składania exposé, chociażby takie sformułowanie: ˝Państwo polskie ma w swojej dyspozycji wiele instrumentów polityki prorodzinnej, które mogą i powinny tworzyć warunki i zachęty do posiadania większej liczby dzieci. Trzeba sięgać po te z nich, które rokują najlepsze długofalowe efekty, i czynić to konsekwentnie w najbliższych latach i dekadach˝. Dalej pan premier mówił: ˝Mój rząd, dostrzegając powagę sytuacji, odrzuca taktyczne myślenie wyłącznie w kategoriach okresu trwania swojej kadencji. Myśli o problemach, które zagrożą sile i stabilności polskiego państwa za kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat˝. I tutaj następował katalog, zbiór działań niezamknięty, który upoważnia mnie do stwierdzenia, że omawiana ustawa mieści się również w tym katalogu, gdyż każda preferencyjna stawka podatku VAT, a z takim zjawiskiem mamy tutaj do czynienia, oznacza świadomy zabieg ustawodawcy, który w ten sposób chce stwarzać ochronę lub okazać wsparcie określonemu gronu konsumentów lub producentów. Preferencyjna stawka podatku w zakresie odzieży dziecięcej, jak uzasadniają wnioskodawcy, jest odpowiedzią na trudności, jakie spotykają dzisiaj miliony polskich rodzin i osób podejmujących trud wychowania dzieci. Wprowadzenie zmian, o których dyskutujemy, ograniczy - twierdzą wnioskodawcy - pokusę uciekania w szarą strefę producentów odzieży dziecięcej, wyrówna szanse polskich producentów w starciu z niezaewidencjonowanym importem, z handlem bazarowym.

Wysoki Sejmie! Wszystkie wymienione przeze mnie aspekty i argumenty nie znalazły jednak uznania w oczach rządu, gdyż w stanowisku z 27 lutego br. zawarł on negatywną opinię dotyczącą projektowanych zmian. Podstawowym argumentem rządu na nie jest stwierdzenie niezgodności ustawy z prawem unijnym, z szóstą dyrektywą Rady Unii Europejskiej z dnia 17 maja 1977 r., a konkretnie z art. 12 ust. 3. Przypominam w tym miejscu, że istnieje jednak pozytywna opinia nr 346 z 17 lutego 2005 r. Komisji Ustawodawczej w sprawie zgodności projektu ustawy z prawem Unii Europejskiej. Opinia została podjęta, jak pamiętam, jednogłośnie, a na obradach było 16 osób. Rząd swoje negatywne stanowisko uzasadnia również ewentualnymi skutkami finansowymi dla budżetu, zaznaczając trudności w wyszacowaniu obniżenia dochodów, podając jednak kwotę 225 mln zł. Wydaje się, że jednak uzasadnienie wnioskodawców jest bliższe realiom i przychylam się do konkluzji tego uzasadnienia, że ewentualne skutki w postaci potencjalnego zmniejszenia dochodów z podatku w tym zakresie zostaną zrekompensowane zwiększeniem obrotów wynikającym z większego popytu na odzież.

Wysoki Sejmie! Biorąc pod uwagę powyższe przytoczone przeze mnie argumenty, chcę stwierdzić, że Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego miałem przyjemność występować, jest za skierowaniem omawianej ustawy do dalszych prac w odpowiednich komisjach. Dziękuję bardzo. (Oklaski)