Pytanie Jana Łopaty dotyczące wzrostu przewidywanych dochodów budżetowych

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!

Nasze pytanie dotyczy kwestii, o której za chwilę, jako parlament, będziemy debatować. Chodzi o budżet na rok 2007. Naszym zdaniem tworzenie projektu budżetu powinno odbywać się w atmosferze spokoju, rzeczowych, dogłębnych analiz i szukania źródeł zaspokojenia koniecznych, a ogromnych przecież w Polsce - w Polsce będącej na dorobku - potrzeb.

Tymczasem jesteśmy świadkami czegoś zupełnie innego. Otóż 1 września minister finansów oświadczył, że przyszłoroczne dochody osiągną poziom 209 200 mln zł, wydatki zaś 239 200 mln zł. W ciągu następnych dwóch dni słyszeliśmy w mediach bojowe zapowiedzi wicepremiera Leppera i wtórującego mu wicepremiera Giertycha, że jeśli PiS nie zgodzi się na zaspokojenie ich żądań budżetowych opiewających łącznie na ponad 3 mld zł, to z koalicją koniec. I co było w poniedziałek 4 września? Otóż Ministerstwo Finansów oznajmiło, że dochody wyniosą ponad 212 200 mln zł, czyli dokładnie o tyle więcej, ile żądali panowie wicepremierzy.

I tu pojawia się pytanie: panie ministrze, co się stało w ciągu tych dwóch dni? Jakie dodatkowe analizy przeprowadzono w sobotę i niedzielę? Jaką nową wiedzę uzyskał resort - wiedzę pozwalającą mu w tak istotny sposób podnieść poziom dochodów?

Proszę zatem o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania: co spowodowało tak dużą zmianę prognoz przychodów i wydatków? Przypominam, w ciągu dwóch dni różnica 3 mld zł. Czy ma to związek z zapowiadanym przez ˝Gazetę Prawną˝ wycofaniem się rządu z obniżenia składki na ZUS? - składki rentowej i chorobowej, przypominam. Jak resort finansów, jak rząd planuje zrealizować zwiększenie wpływów do budżetu? Z jakich obciążeń podatkowych te dochody mają być uzyskane? O niektórych już słyszeliśmy, nad niektórymi pracujemy. Podatek od samochodu, zwiększone obciążenie firm związane z naliczeniem amortyzacji, wycofanie się z obietnic obniżenia składek ZUS, o których tu mówiłem. Co jeszcze, panie ministrze, nas czeka?

I na koniec, panie ministrze, z ręką na sercu, proszę nam powiedzieć, w jakim stopniu te nowe prognozy większych dochodów mają związek z żądaniami koalicjantów? Dziękuję.