Oświadczenie Jana Łopaty dotyczące sympozjum “Bataliony Chłopskie w Lubelskiem - Powstanie Zamojskie”

Poseł Jan Łopata wygłosił w Sejmie oświadczenie dotyczące sympozjum “Bataliony Chłopskie w Lubelskiem - Powstanie Zamojskie”, o którym pisaliśmy wcześniej. Oto treść jego przemówienia:


Szanowna Pani Marszałek! Wysoka Izbo!

W ubiegłym tygodniu, a dokładnie 16 i 17 września, odbyło się w Lublinie sympozjum naukowe pod nazwą ˝Bataliony Chłopskie w Lubelskiem - powstanie zamojskie˝. Konferencja, sympozjum zorganizowane zostało staraniem lubelskiego środowiska byłych żołnierzy Batalionów Chłopskich, kultywującego pamięć o uczestnikach i postaciach tragicznych i jednocześnie chlubnych wydarzeń z okresu II wojny światowej.
Głównymi organizatorami, którzy w przygotowanie i przeprowadzenie tego sympozjum włożyli wiele starań i wysiłku, byli podpułkownik rezerwy mgr Tadeusz Hawrylinka - przewodniczący komitetu organizacyjnego, prof. dr hab. Józef Kołodziej - wiceprzewodniczący do spraw naukowych, mjr mgr Marian Wojtas - koordynator i autor opracowania książkowego, pokłosia sympozjum, zbioru referatów programowych.

To między innymi dzięki tym ludziom doszło moim zdaniem do wydarzenia o charakterze patriotycznym, ale też wychowawczym i edukacyjnym. To właśnie takie spotkania są najlepszą lekcją historii i patriotyzmu. Sympozjum poprzedziło złożenie kwiatów pod lubelskim pomnikiem legendarnego dowódcy Batalionów Chłopskich gen. Franciszka Kamińskiego. Do rangi symbolu można podnieść fakt, że hołd oddali mu zarówno kombatanci, jego żołnierze, jak i młodzież szkolna. Nie sposób tu omówić tematyki wszystkich referatów zacnego grona znawców tej problematyki. We wszystkich zauważyć można było wielką troskę o zachowanie chlubnej pamięci wielkiego wkładu ruchu ludowego i formacji zbrojnej Batalionów Chłopskich na Lubelszczyźnie w walkę przeciw niemieckiemu okupantowi w czasie II wojny światowej. Warto ciągle przypominać kolejnym pokoleniom młodzieży o dowodach wielkiego poświęcenia, jakie dali mieszkańcy ziemi lubelskiej w walce o odzyskanie niepodległości naszej ojczyzny, w obronie ojcowizny.

Historia zawarta w referatach wygłoszonych na lubelskim sympozjum winna być kierowana przede wszystkim do ludzi młodych, by pamięć o bohaterstwie naszych ojców i dziadów żyła wiecznie. Jestem przekonany o potrzebie, a nawet konieczności organizowania takich przedsięwzięć, które moim zdaniem mają głęboko większy sens niż powoływanie kolejnych instytucji o charakterze centralnym. Myślę tu oczywiście o instytucji pod nazwą Narodowy Instytut Wychowania. Bardzo emocjonalna dyskusja odbywała się w tej Izbie 21 czerwca. Ale od tego czasu co i raz przetacza się również w mediach. Trudno nie podzielić obaw dużego grona ekspertów, którzy dowodzą, że powołanie Narodowego Instytutu Wychowania w kształcie proponowanym przez ministra Giertycha może być wręcz szkodliwe. Wiele różnorakich środowisk obawia się, że instytucja ta byłaby zdominowana przez jedną opcję polityczną, o bardzo określonych, dość radykalnych poglądach na temat wychowania młodzieży. Ponadto zachodzi podejrzenie, że jednym z celów politycznych powołania takiego instytutu jest chęć stworzenia nowych etatów dla ˝swoich˝ ludzi z legitymacjami partyjnymi określonej formacji. Należy zadać pytanie, czy warto przeznaczać kilkanaście milionów złotych rocznie na Narodowy Instytut Wychowania w proponowanym kształcie, którego zakładane efekty są bardzo wątpliwe.

Moim zdaniem, zamiast tworzyć kolejną instytucję centralną, należałoby raczej wspomagać instytucje, organizacje, inicjatywy, które już z powodzeniem funkcjonują z pożytkiem dla wychowania młodzieży, jeśli chodzi o kultywowanie pamięci narodowej, wpajanie patriotyzmu. Na takie właśnie wydarzenie i na ludzi będących inicjatorami tegoż przedsięwzięcia w swym oświadczeniu z tej wysokiej trybuny chcę zwrócić uwagę, chcę to zasygnalizować. Panu ministrowi Giertychowi zaś ku refleksji, wzorem mojego kolegi klubowego Tadeusza Sławeckiego, przekażę w stosownym czasie książkę, która jest efektem pracy naukowców i byłych żołnierzy Batalionów Chłopskich.

A na zakończenie ku refleksji nas wszystkich chciałbym zacytować jedną ze strof z kilku wierszy Tadeusza Zaorskiego zamieszczonych również w tej książce: Więc zaklinam przyszłe pokolenia - strzeżcie wiernie tych dziejów spuścizny i niech droga wciąż będzie wam ziemia, miejsce Polski, tej naszej ojczyzny. Dziękuję bardzo. (Oklaski)