Andrzej Lepper – minister spraw zagranicznych do spraw rolnictwa
Samoobrona wywalczyła wczoraj pieniądze w budżecie na przedstawicieli resortu rolnictwa w pięciu europejskich stolicach. Ludzie Andrzeja Leppera pojadą do Moskwy, Berlina, Paryża, Rzymu i Brukseli. Na koszt podatników – 10 mln zł.
Wcześniej Samoobrona wycofała swoje księżycowe poprawki do projektu budżetu na 2007 r. Domagała się 440 mln zł dla FUS, 260 mln zł na KRUS, 700 mln zł na dopłaty do paliwa rolniczego, meliorację i ubezpieczenie upraw rolniczych.
- Nie rezygnujemy z tego, ale PiS nam uświadomił, ze gdzie indziej trzeba szukać tych pieniędzy. Będziemy o tym rozmawiać z koalicjantami – mówi „Gazecie” Renata Rochnowska (Samoobrona).
Wczoraj posłowie Samoobrony zadowolili się 10 mln zł wyciągniętymi z budżetu MSZ na „przedstawicielstwa Ministerstwa Rolnictwa” w pięciu stolicach.
- Radcowie rolni mieli być powołani w dziesięciu krajach, te pięć stolic to dobry początek – cieszyła się Rochnowska.
- Tworzymy specjalny resort spraw zagranicznych ds. rolnych – irytowała się w rozmowie z „Gazetą” Krystyna Skowrońska (PO). Jej zdaniem służby dyplomatyczne powinny wypełniać wszystkie zadania, także te związane z rolnictwem.
Na wniosek przewodniczącej Komisji Aleksandry Natalli – Świat (PiS) przegłosowano także poprawki zwiększające o 2 proc. pensje w niektórych działach administracji ( regionalne zarządy gospodarki wodnej, archiwa, kuratoria oświaty).
Tymczasem przedstawiciele rządu jeszcze niedawno podawali brak wzrostu wynagrodzeń w administracji jako przykład realizacji „Taniego państwa” (ten program PiS miał przynieść 5-6 mld zł oszczędności rocznie).
- Jak to ma się do oszczędnego państwa? Resorty powinny najpierw same wygospodarować oszczędności na ewentualne podwyżki – uważa Skowrońska (PO).
Aprobatę komisji zyskał pomysł PiS i Samoobrony, by „podkręcić” o 350 mln zł wpływy z dywidendy od spółek z udziałem skarbu państwa. Projekt zakładał, ze będzie to aż 4 mld zł, posłowie dorzucili kolejne 0,35 mld zł. Dodatkowe pieniądze mają być przeznaczone na szkolnictwo wyższe.
Znalazło się także 35 mln zł – wniosek Samoobrony – na program „Szklanka mleka” oraz 20 mln zł na program wicepremiera Romana Giertycha „Zero tolerancji dla przemocy w szkole”.
Niespodziewanie przeszła też poprawka Jana Łopaty (PSL), z której powinni ucieszyć się uczniowie i ich rodziny. Poseł zaproponował obcięcie o150 mln zł środków na obsługę zadłużenia zagranicznego – co oprotestowali przedstawicielstwa Ministra Finansów – a także budżetów: Kancelarii Prezydenta (6 mln zł), premiera (11 mln zł), IPN (18 mln zł), NIK (6,2 mln zł) oraz KRRiT (6,5 mln zł). Uzyskane w ten sposób 200 mln zł posłowie chcą przeznaczyć na stypendia dla uczniów.
Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka – Roguska uważa, że zabieranie środków na obsługę zadłużenia zagranicznego jest niebezpieczne: - Przecież w tym roku nie ma żadnych oszczędności na kosztach obsługi długu.
- Posłowie radykalnie obcięli budżet KRRiT, ale trzeba będzie zwalniać pracowników. Mniej pieniędzy ma dostać IPN, choć ma nowe zadania związane z ustawą lustracyjną, czy kancelaria premiera, która przejęła obowiązki Rządowego Centrum Studiów Strategicznych i Urzędu Służby Cywilnej oceniała na gorąco przyjęte poprawki wiceminister Suchocka.
Jej zdaniem zbytnio okrojono też rezerwy celowe Rady Ministrów.- Z 90 mln zł zrobiło się 39 mln zł. W sytuacjach kryzysowych rządowi trudno będzie reagować – obawia się Suchocka.
Drugie czytanie w Sejmie 12 grudnia.
Anna Nowakowska
Źródło: Gazeta Wyborcza z dnia 1 grudnia 2006 roku