Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2007
Poseł Jan Łopata w imieniu klubu parlamentarnego PSL zabrał głos w dyskusji nad sprawozdaniem Komisji Finansów Publicznych o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2007. Oto fragment jego wypowiedzi:
(…) Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odnosząc się do zmian, które zostały przyjęte na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, chciałbym ze szczególnym zadowoleniem odnieść się do poprawek zgłoszonych przez Polskie Stronnictwo Ludowe. Dotyczą one zwiększenia dofinansowania o znaczącą kwotę 200 mln zł, aczkolwiek kwotę niewystarczającą, w zakresie narodowego programu stypendialnego. Udało nam się także przekonać Komisję Finansów Publicznych, aby przeznaczyć 50 tys. zł na budowę obwodnicy Jarosławia w województwie podkarpackim. (Oklaski) Serdecznie za to członkom komisji dziękujemy, ale będziemy także prosić, aby Wysoka Izba wyraziła zgodą na przeznaczenie środków na obwodnicę Lublina.
Zgłaszamy również poprawkę zmierzającą do przywrócenia dotacji podmiotowej dla Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. Dotacja podmiotowa w wysokości 31 182 tys. zł warunkuje - podkreślam to - funkcjonowanie uczelni w 2007 r. jako uczelni wojskowej, publicznej uczelni zawodowej. To jest poprawka o takim właśnie sensie, a po zamieszaniu z odwołaniem pana generała Targosza jest to aż nadto widoczne.
Wysoka Izbo! Polskie Stronnictwo Ludowe podczas prac nad ustawą budżetową na 2007 r. wspomagało i wspierało wszelkie inicjatywy budżetowe dotyczące rozwoju przedsiębiorczości, zmniejszania bezrobocia, poprawy infrastruktury, a nade wszystko będzie walczyć o kreatywne wspomaganie obszarów wiejskich, a wszystko po to - tu nawiążę do swego wystąpienia w poprzedniej debacie - aby w Polsce żyło się normalnie. Tak czynić będziemy w dalszych pracach nad budżetem. Dziękuję państwu za uwagę, a pana marszałka proszę o przyjęcie poprawki w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Pełny tekst przemówienia:
Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! W imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego mam zaszczyt zabrać głos w debacie, której przedmiotem jest sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2007.
Po długich debatach w Komisji Finansów Publicznych i wielu obszernych wyjaśnieniach resortu finansów oraz po integralnie związanej z budżetem debacie w sprawie zmian podatkowych nie opuszcza mnie przekonanie, że projekt ustawy budżetowej na 2007 r. nie może być przyczyną zadowolenia. Przekonałem się, że w gruncie rzeczy, pomimo obietnic oraz zapewnień koalicjantów, jest to budżet kontynuacji, a nie systemowych rozwiązań, które wpływałyby na zwiększenie liczby miejsc pracy, na rozwiązania systemowe w zakresie poprawy konkurencyjności naszych przedsiębiorstw, poprawę sytuacji na terenach wiejskich.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jak już podkreślałem w swoim wystąpieniu w pierwszym czytaniu, ten budżet nie realizuje zapowiadanych, a ważnych przecież dla rozwoju gospodarczego państwa, zadań. Mam na myśli chociażby to, że brak jest uporządkowania systemu wydatków socjalnych. W projekcie również niewiele widać zapowiadanej reformy w kierunku taniego państwa. Chciałbym też podkreślić, że niewiele zrealizowano z tak mocno akcentowanych obietnic dotyczących redukcji kosztów pracy. A przecież przedsiębiorcy bardzo liczyli na poprawę warunków prowadzenia działalności gospodarczej.
Co realnie wynika z budżetu, jeśli chodzi o te kwestie? Otóż zaproponowano w projekcie wzrost wpływów - podkreślam to - wpływów podatkowych aż o 18 mld zł. Nie zmieni tego obiektywnego faktu żadne kolejne wystąpienie pani premier. Jak już wielokrotnie podkreślano, bardzo trudno będzie zrealizować takie dochody w sytuacji, gdy najbardziej mobilna i kreatywna siła robocza emigruje za granicę w poszukiwaniu miejsc pracy i tam płaci podatki oraz tam wydaje zarobione pieniądze, przynajmniej w znacznej części.
Na jakich zatem założeniach oparte są prognozy tak dużego, dynamicznego wzrostu dochodów z podatków? Czy analizowano, jaki będzie w Polsce wzrost inwestycji zagranicznych w przyszłym roku? Wszyscy przecież wiemy, że takie kraje, jak Bułgaria i Rumunia, celem zachęcenia inwestorów zagranicznych w momencie wejścia do Unii Europejskiej, bardzo znacząco zmieniły system podatkowy, w szczególności w zakresie stawek podatkowych. Działania nie tylko inwestorów zagranicznych, ale także przecież krajowych, wskazują, że w tych właśnie krajach będą powstawać wielkie inwestycje, gdyż reformy rządów tych państw wskazują na wielką przychylność w zakresie wspomagania przedsiębiorczości.
Chciałbym w tym momencie również podkreślić, jak bardzo kreatywnie na rozwój nowych miejsc pracy i powstawanie nowych firm wpływa system podatkowy. Otóż ten wzrost gospodarczy, na fali którego można jeszcze płynąć spokojnie, nie wkładając w to nadmiernego wysiłku, jest wynikiem przeprowadzonej reformy podatkowej polegającej na obniżeniu podatków od działalności gospodarczej, jak pamiętamy, do 19%. Wprowadzenie tej obniżki podatków dochodowych przyniosło wzrost wpływów budżetowych i bardziej zaktywizowało przedsiębiorców, jeśli chodzi o nowe inwestycje.
Nie potrafię w sumie znaleźć logicznego uzasadnienia, na jakiej podstawie zaplanowano tak duży wzrost wpływów z podatków. Czy przy projektowaniu budżetu uwzględniono wspomniane przeze mnie zmiany w systemach podatkowych innych państw? Jakie Ministerstwo Finansów podjęło kroki, aby przeciwdziałać odpływowi inwestycji lub przynajmniej utrzymać przedsiębiorstwa, które są i które zatrudniają dzisiaj pracowników w Polsce?
Rozumiem, że potrzebny jest optymizm, przy ustawie budżetowej również, przy planowaniu dochodów zapewne też. Ale jak będzie wyglądać ich realizacja? Wszystko wskazuje na to, że po uchwaleniu budżetu zadania dotyczące realizacji wpływów z podatków zostaną rozpisane na poszczególne izby i urzędy skarbowe. W związku z tym prosiłbym panią minister o odpowiedź, czy w przypadku zagrożenia wykonania budżetu w zakresie wpływów z podatków nie rozpoczną państwo akcji zaplanowanych i zmasowanych kontroli podatkowych. Przeżywały to firmy w latach wcześniejszych.
Proszę odpowiedzieć też na pytanie, czy przedsiębiorcy mogą się czuć bezpiecznie, mogą w Polsce planować inwestycje. Jak Ministerstwo Finansów poradzi sobie w przypadku, gdy nie nastąpi zrealizowanie oczekiwanej optymistycznej wersji dochodów z podatków? Jaka może być alternatywa dla tych dochodów?
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W ocenie większości analityków budżet 2007 r. będzie realizowany w dobrych warunkach makroekonomicznych. Polska jest członkiem Unii Europejskiej, korzysta z wielu funduszy unijnych, co niewątpliwie napędza koniunkturę. Dochody budżetowe mają wynieść 226,8 mld zł, co oznacza wzrost o 15,5% w stosunku do 2006 r. Jak się podkreśla, dynamika wzrostu jest wysoka, głównie na skutek pewnych zabiegów metodologicznych, a mianowicie włączenia do dochodów budżetowych dochodów pochodzących z Unii Europejskiej. Po eliminacji tego zjawiska mamy do czynienia również ze stosunkowo wysoką dynamiką dochodów, sięgającą 7,9%. I tu też analitycy oceniają, że te założenia są zbyt optymistyczne. Istnieje zagrożenie ukształtowania się dochodów na przykład z wpływów podatkowych, o czym wcześniej mówiłem, poniżej planu. Podobnie jest z dynamiką wydatków budżetowych, jest ona bowiem znacznie wyższa od dynamiki wzrostu PKB, a to z powodu włączenia do budżetu bardzo szybko rosnących wydatków na prefinansowanie projektów unijnych. Jednocześnie brak jest w strukturze wydatków takich zmian, które byłyby dowodem wskazującym na aktywny wysiłek rządu na rzecz poprawy finansów państwa oraz zmiany struktury niekorzystnej wydatków budżetowych. Jak wynika z analiz ekspertów, udział wydatków sztywnych w całości wydatków budżetowych nadal wzrasta. Brak jest również zmiany struktury na rzecz wydatków inwestycyjnych i prorozwojowych. Krótko mówiąc, ten budżet nie będzie pracować na tworzenie warunków inwestowania w przyszłości, raczej jest to budżet ukierunkowany na trwanie.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na jedną ważną sprawę, bardzo niepokojącą dla Polski. Jak wynika z analiz, Polska ma największą stopę bezrobocia w Unii Europejskiej, stanowiącą prawie dwukrotność średniej unijnej. Obserwowany, zwłaszcza w ostatnim roku, spadek bezrobocia naszym zdaniem wcale nie daje podstaw do optymizmu. Wynika on w większości z dużej fali migracji zarobkowej do krajów Unii. Skala tego zjawiska oceniana jest nawet na 2 mln osób. Bardzo niepokojące jest zjawisko narastającego bezrobocia wśród kobiet oraz ukrytego bezrobocia na obszarach wiejskich. W regionach typowo rolniczych małe gospodarstwa często służą jako czasowe przechowalnie, zwłaszcza młodych bezrobotnych, którzy utrzymując się z bardzo niskich dochodów wypracowywanych w ramach nierentownych i rozdrobnionych gospodarstw rolnych, nie figurują w oficjalnych rejestrach dla bezrobotnych. Jaki zatem rząd polski ma program dla takich osób? Budżet roku 2007 nie zapewnia bowiem istotnych zmian na rynku pracy. Stąd też zapewne pojawiły się bardzo ostrożne szacunki dotyczące spadku stopy bezrobocia przyjęte jako założenia do tego budżetu, w którym brak jest jakichkolwiek zdecydowanych działań na rzecz redukcji stopy bezrobocia.
Klub PSL zwraca uwagę na konieczność zajęcia się takimi problemami, jak ukryte bezrobocie na obszarach wiejskich, zapewnienie warunków równego startu młodzieży z obszarów wiejskich, pomoc stypendialna dla młodzieży uczącej się i pochodzącej z rodzin ubogich albo właśnie z terenów zagrożonych wysokim bezrobociem, uruchomienie pomocy dla obszarów wiejskich, gdzie ukryte bezrobocie jest największe. Obecnie bodźce budżetowe na rynku pracy można odnaleźć jedynie w programach współfinansowanych przez Unię Europejską.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! W tym momencie aż ciśnie się na usta pytanie: Jeśli mamy jedną z najwyższych stóp bezrobocia w Unii Europejskiej, to dlaczego w planowanym budżecie na 2007 r. nie przeznaczamy środków na aktywizację miejsc pracy? Czy środki unijne uwzględniają polską, w sumie inną, strukturę i przyczynę bezrobocia? Przecież pomocowe programy unijne mają pewien zobiektywizowany charakter.
Pani premier Zyta Gilowska wczoraj udzieliła wywiadu dla ˝Rzeczpospolitej˝, w którym zapowiadając dalszą reformę finansów publicznych, nie wspomniała o sposobach na zmniejszenie bezrobocia, mimo wcześniejszych zapewnień, że będzie to jeden z kluczowych elementów działań strategicznych resortu finansów.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odnosząc się do zmian, które zostały przyjęte na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, chciałbym ze szczególnym zadowoleniem odnieść się do poprawek zgłoszonych przez Polskie Stronnictwo Ludowe. Dotyczą one zwiększenia dofinansowania o znaczącą kwotę 200 mln zł, aczkolwiek kwotę niewystarczającą, w zakresie narodowego programu stypendialnego. Udało nam się także przekonać Komisję Finansów Publicznych, aby przeznaczyć 50 tys. zł na budowę obwodnicy Jarosławia w województwie podkarpackim. (Oklaski) Serdecznie za to członkom komisji dziękujemy, ale będziemy także prosić, aby Wysoka Izba wyraziła zgodą na przeznaczenie środków na obwodnicę Lublina.
Zgłaszamy również poprawkę zmierzającą do przywrócenia dotacji podmiotowej dla Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. Dotacja podmiotowa w wysokości 31 182 tys. zł warunkuje - podkreślam to - funkcjonowanie uczelni w 2007 r. jako uczelni wojskowej, publicznej uczelni zawodowej. To jest poprawka o takim właśnie sensie, a po zamieszaniu z odwołaniem pana generała Targosza jest to aż nadto widoczne.
Wysoka Izbo! Polskie Stronnictwo Ludowe podczas prac nad ustawą budżetową na 2007 r. wspomagało i wspierało wszelkie inicjatywy budżetowe dotyczące rozwoju przedsiębiorczości, zmniejszania bezrobocia, poprawy infrastruktury, a nade wszystko będzie walczyć o kreatywne wspomaganie obszarów wiejskich, a wszystko po to - tu nawiążę do swego wystąpienia w poprzedniej debacie - aby w Polsce żyło się normalnie. Tak czynić będziemy w dalszych pracach nad budżetem. Dziękuję państwu za uwagę, a pana marszałka proszę o przyjęcie poprawki w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego. (Oklaski)