Pogrzeb Jana Walaska
3 maja odbył się pogrzeb Jana Walaska – wspaniałego człowieka, wieloletniego społecznika, członka władz Powiatu Ryckiego i Województwa Lubelskiego Polskiego Stronnictwa Ludowego. W ostatnim okresie był On także asystentem społecznym Posła na Sejm RP Jana Łopaty. Pogrzeb przerodził się w ludową demonstrację około tysiąca ludzi, którzy przybyli złożyć hołd zmarłemu. Nad trumną ostatnie słowo powiedział też Poseł Jan Łopata:
Czcigodni Księża!
Pogrążona w Żałobie Rodzino!
Przyjaciele, Znajomi Zmarłego.
Z głębokim bólem i wielkim żalem przyjąłem wiadomość przekazaną mi przez Twego syna – Kolego Janku – Artura „Twój asystent kolego pośle nie żyje”- brzmiała. Nie dotarła do mnie , w pierwszej chwili ta wiadomość - była zbyt nierealna.
Wszak kilka dni wcześniej snuliśmy plany, budowaliśmy projekty, może nawet marzyliśmy.
Dzisiaj wiem, że to Dobry Bóg pozwolił byśmy się pożegnali. Wielokroć umawiałem się z Tobą na rozmowę w Twoim domu i zawsze – siła wyższa – nie dane nam było.
Tym razem bez umówienia trochę może z zaskoczenia, dotarłem do Ciebie do szpitala.
Przywitała mnie uśmiechnięta twarz i radosne oczy, jak wówczas, kiedy przed licznym gronem ryckich ludowców wręczałem Ci Kolego Janku legitymację społecznego asystenta posła. Byłeś wzruszony i pełen pomysłów i tylko nie opuszczała Cię wątpliwość czy podołasz? Czy postępująca choroba pozwoli?
Zawsze do końca odpowiedzialny. Takiego zachowałem Cię ja, i zapewne licznie zgromadzone tu grono przyjaciół, w pamięci.
Dziękuję opatrzności, że dane mi było spotkać takiego człowieka. Kiedy przed wieloma laty przyjechałem po raz pierwszy na Zjazd ryckich ludowców – chłonąłem ten niepowtarzalny klimat, tą atmosferę mądrości i koleżeńskości, przyjaźni. Myślę, że w ogromnej części to zasługa człowieka, którego dzisiaj żegnamy. Wieloletniego społecznika i zaangażowanego ludowca. Martwiły i zasmucały Go złe wieści ale i ogromnie radowały coraz liczniejsze dobre informacje o wzmacnianiu się i sukcesach Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Zawsze mogłem uzyskać szczerą, roztropną opinię i ocenę o zjawiskach i o ludziach. Był wielkim patriotą. Martwiła go liczna emigracja zarobkowa młodego pokolenia. Zawsze powtarzał - w Polsce, w Rykach jest tyle do zrobienia.
Kolego Janku byłeś dla mnie nauczycielem i przyjacielem. Formalnie byłeś moim asystentem – praktycznie to ja czerpałem z twego życiowego doświadczenia.
Będzie mi Ciebie brakowało. Niech Ziemia rycka przyjmie swego Syna.
Odpoczywaj w pokoju.