Wielkie zwycięstwo

W trakcie obrad X Sesji Rady Gminy Konopnica Wójt Mirosław Żydek złożył ślubowanie. Gościem sesji był Poseł Jan Łopata, od urodzenia mieszkaniec Gminy Konopnica.

Powtórny wybór i powtórne ślubowanie Mirosława Żydka poprzedziły wydarzenia związane z protestem wyborczym i kampanią wyborczą o niespotykanej skali oszczerstw i pomówień do osoby Wójta. Jednak sukces jest niekwestionowany i zasłużony. Gratulacje.

“Ludowcy nie do pobicia” - artykuł Kuriera Lubelskiego o powtórzonych wyborach.

27 czerwca 2007 roku Poseł Jan Łopata w wypowiedzi sejmowej poruszył kwestię zaangażowania Przewodniczącej KRRiT po stronie jednego z kandydatów. Oto treść jego wypowiedzi:

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowna Pani Przewodnicząca! W obszerny sprawozdaniu Krajowej Rady, które tu mam przed sobą, jest krótki, bo krótki, ale fragment dotyczący niezależności mediów, gdzie czytamy m.in.: mówiąc o niezależności mediów publicznych, podkreślić należy przede wszystkim istotną różnicę pomiędzy tzw. niezależnością formalną a praktyczną. Pierwsza z nich oznacza stopień zabezpieczenia prawnego, druga z kolei oznacza rzeczywistą niezależność nadawców publicznych, o której stopniu decydują nie tylko przepisy prawne - podkreślam to i proszę o zapamiętanie - ale przede wszystkim zwyczaje stanowiące o kulturze politycznej i prawnej danego państwa.

W tym kontekście chciałbym zadać pani przewodniczącej następujące pytanie. Otóż 3 czerwca 2007 r. w trzech gminach woj. lubelskiego odbyły się powtórzone głosowania, powtórzone wybory w drugiej turze na wójta, m.in. w gminie Konopnica - nie ukrywam, że w mojej rodzinne gminie - w trakcie których kampania była chyba najbardziej brutalna i jednego z kandydatów, notabene przegranego kandydata, swym wizerunkiem - ładnym, pani przewodnicząca, wizerunkiem - ale i dobrym słowem poparła pani osobiście na ulotce wyborczej. (Poruszenie na sali)

Pani Przewodnicząca!

(Poseł Jan Bury: A gdzie niezależność?)

Czy widzi pani zależność, a może należałoby powiedzieć: brak tej zależności, między tym, co przed chwilą odczytałem, bądź co bądź ze sprawozdania przez panią podpisanego, a faktem osobistego zaangażowania się w kampanię wyborczą, polityczną z natury rzeczy? Czy należy się zatem dziwić, że relacje z tych wyborów, z kampanii w radiu publicznym, w Radiu Lublin również niewiele miały wspólnego z obiektywizmem i apolitycznością? Chyba nie. Dziękuję bardzo. (Oklaski)