Sejm nie chce uczcić ofiar Wielkiego Strajku Chłopskiego

Marszałek Sejmu nie zgodził się na wprowadzenie do porządku obrad Sejmu uchwały PSL w sprawie uczczenia ofiar Wielkiego Strajku Chłopskiego 1937 roku. Nie zgodzono się na uczczenie ofiar strajków przeciwko biedzie, bezprawiu i życiu w poniżeniu. Poniżej przedstawiamy oświadczenie sejmowe Jana Łopaty:

Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego przygotował w krótkim odstępie czasu dwie uchwały sejmowe mające na celu przywrócenie pamięci historycznej o ofiarach strajków chłopskich i ich uczczenie. Obie zostały przez partię rządzącą, przez marszałków Sejmu potraktowane podobnie, to znaczy nie zostały przyjęte i nie były prezentowane posłom.

Marszałek Sejmu nie zgodził się na wprowadzenie do porządku obrad Sejmu uchwały PSL w sprawie uczczenia ofiar Wielkiego Strajku Chłopskiego z 1937 r., podobnie zresztą jak uchwały w sprawie uczczenia ofiar zamachu majowego z 1926 r. Nie zgodzono się na uczczenie ofiar strajków chłopskich przeciwko biedzie, bezprawiu i życiu w poniżeniu. Strajków, które stanowiły akt samodzielnej walki ruchu ludowego o demokrację, o realizację wizji Polski wolnej od wyzysku i nierówności społecznej.

Wielki Strajk Chłopski był największą akcją polityczną, najbardziej masowym głosem protestu w dziejach II Rzeczypospolitej. W akcji strajkowej wzięło udział kilka milionów chłopów. Bilans strajku był tragiczny: od kul policji zginęło 44 chłopów, 5 tys. aresztowano, 617 uwięziono. Mówię tylko o roku 1937. Zadziwiające jest, że wszystkie partie zabiegają o głosy wsi, opowiadają się za demokracją i sprawiedliwością społeczną, a w praktyce zabrakło poparcia dla tak ważnej inicjatywy.

Treść proponowanej uchwały jest następująca:

W 70. rocznicę Wielkiego Strajku Chłopskiego w 1937 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej pragnie uczcić pamięć ofiar tamtych wydarzeń. Sejm RP wyraża najwyższy szacunek dla chłopów i ludowców, którzy 70 lat temu, zdesperowani koszmarem wielkiego kryzysu gospodarczego, szczególnie dotkliwie odczuwanego na wsi, w obliczu łamania podstawowych praw obywatelskich przez ówczesne sanacyjne władze, przeszli od słów do czynów i podjęli bezkompromisową walkę o zmianę na lepsze życia mieszkańców polskiej wsi. W walce tej ponieśli ogromne straty materialne i ludzkie.

Taka jest treść projektu uchwały. Szkoda, że tylko w formule oświadczeń poselskich można było tę uchwałę zaprezentować.

A teraz kilka zdań obrazujących tło historyczne. Wczesne lata 30. w okresie II Rzeczypospolitej to początek wielkiego kryzysu gospodarczego, który szczególnie dotkliwie odczuli mieszkańcy wsi, a zwłaszcza chłopi. Na scenie politycznej zwycięska sanacja realizowała swoje hasło: Wziąć chamów za mordy. Tak, było takie hasło. Chłopi stali się obywatelami najniższej kategorii, a wieś popadła w ekonomiczną nędzę. Przedstawicieli wsi usunięto ze wszystkich instytucji, gdzie mogli wypowiadać swoje żądania i bronić swojego interesu. Również inne instytucje, takie jak policja, działały przeciwko interesom wsi i chłopów. Policja prześladowała mieszkańców wsi w sposób bardzo brutalny. Jej zadania były następujące: śledzenie chłopów, rozbijanie zebrań, prowadzenie wywiadów, dociekanie przekonań politycznych, spisywanie czytelników pism ludowych oraz stałe donosy.

Realizując swoją politykę wobec chłopów, rząd podwyższył podatki i daniny, nałożył też nowe i bardzo wysokie, natomiast cena płodów rolnych spadła do 1/3 ceny poprzedniej. Produkty przemysłowe nie staniały. Bogaci chłopi przestali wynajmować do pracy biedniejszych z powodu braku pieniędzy na wynagrodzenia, nawet w dworach zatrudniano bardzo niewielu ludzi i płacono bardzo mało. Na wsi panowała ogromna nędza. O tej sytuacji tak pisał Wincenty Witos: Chłopi zaczęli odejmować sobie od ust. Dawno zapomnieli, jak wygląda szklanka piwa. Wielu przestało palić zupełnie, dużo pali koniczynę albo też truje się najgorszymi gatunkami tytoniu. Odmawiają sobie omasty, oszczędzają na soli, przeważnie przestali sprowadzać lekarzy do chorych i kupować lekarstw. Spuszczają się na wolę Bożą. Przestali posyłać dzieci do szkół tak ze względu na brak miejsca, jak i możliwość uiszczenia opłaty. Książka i gazeta stają się coraz większą rzadkością na wsi. Chcąc zapłacić podatki i daniny, trzeba zaciągnąć poży czki albo też sprzedać kawałek gruntu. Z czasem stało się to niemożliwe, gdyż nie było nabywców. W Banku Gospodarstwa Krajowego chłop nie pożyczy. Bank rolny nie ma pieniędzy. Kasy Stefczyka, towarzystwa zaliczkowe i inne instytucje chroniące chłopów dawniej przed lichwą albo upadły, albo są pozbawione gotówki, albo przeszły w ręce chłopom nieprzyjazne. Grunta w cenie spadły niesłychanie, bo nikt kupić nie chce, a wielu chciałoby sprzedać. (Dzwonek)

W początkowym okresie II Rzeczypospolitej ruch ludowy odgrywał bardzo ważną rolę polityczną, a jego działacze pełnili odpowiedzialne funkcje państwowe. Przywódca PSL Wincenty Witos aż trzykrotnie kierował gabinetem rządowym w latach 1920-1921, 1923 i w 1926 r. W pierwszych sześciu ekipach rządowych ludowcom powierzono 19 tek ministerialnych. Przez długi czas pracami w sejmowej komisji konstytucyjnej kierował wybitny działacz ludowy Maciej Rataj, który później sprawował w Sejmie RP I kadencji funkcję marszałka. Zbrojny zamach stanu dokonany w maju… (Dzwonek)

Panie marszałku, jeszcze dwa zdania.

…1926 r. przez Józefa Pułsudskiego pozbawił władzy nowy gabinet sformowany przez Wincentego Witosa. Przewrót ten pociągnął za sobą istotne zmiany w życiu politycznym, społecznym i gospodarczym. W konsekwencji tego doszło do masowych strajków na polskiej wsi.

W 1936 r. w Nowosielcach doszło do największej manifestacji chłopów. Wzięło w niej udział 150 tys. chłopów z całego kraju. Podczas tej akcji uczestnicy wręczyli marszałkowi Rydzowi Śmigłemu, który reprezentował władze państwowe, rezolucję domagającą się ustąpienia rządów dyktatury i powierzenia władzy ludziom cieszącym się zaufaniem mas ludowych, przywrócenia swobód demokratycznych, amnestii dla emigrantów politycznych z Wincentym Witosem na czele.

I na tym zdaniu z rezolucji sprzed z górą 70 laty ku przestrodze i z dedykacją dla rządzących kończę to oświadczenie. Dziękuję bardzo.